Jubileusz 50 – lecia Liceum Ogólnokształcącego w Pyrzycach.

dodano: 16-06-2016

O naszym ukochanym Liceum można powiedzieć, powtarzając za Adamem Mickiewiczem, że jest „ arką przymierza między dawnymi i młodszymi laty „. Przecież w ciągu 50 lat oświatowej służby młodzieży Ziemi Pyrzyckiej – jej mury opuścili, z poszczególnych rodzin, dziadkowie, rodzice i wnuki. Łącznie do 2015 roku – 5.340 absolwentów.

Dzisiejsza Szkoła Podstawowa w Pyrzycach może być dumna z faktu, że w roku szkolnym 1965/66 z jej pomieszczeń korzystał pierwszy rocznik pyrzyckich licealistów, nad którymi pieczę sprawował dyrektor Kazimierz Szczepaniak. Zaś budynek naszego LO to tzw. Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego – 987 w kraju, 32 w województwie. Oddany w pośpiechu – przyprawiał pewnie o ból głowy nowego dyrektora, Bogdana Czerniawskiego, któremu przyszło borykać się z licznymi usterkami, a z młodzieżą, rodzicami i wojskiem – z księżycowym wręcz krajobrazem wokół szkoły i internatu. O dalszych zaś latach można z kolei powiedzieć za Stefanem Żeromskim : „ Czas mi ucieka, tygodnie, miesiące, lata mi lecą „. Szczegóły znajdują się w kronikach i jubileuszowych informatorach; wyciągnę z nich ostatnie już dane. Dzisiaj w szkole młodzież  otacza serdeczną opieką 36 nauczycieli, w przeszłości zaś swe siły poświęcało uczniom 164 nauczycieli. Kierowali nią, poza wspomnianymi panami: Adam Sosnowski, Emilian Sędłak, Wiesława Gmur, Stanisław Łucki, Wanda Kłodawska, obecnie – Robert Sójka.

Jubileuszowe uroczystości rozpoczęli absolwenci i nauczyciele wszystkich lat – od udziału w dziękczynnej Mszy Świętej w kościele pw. WNMP. Ksiądz proboszcz, Tadeusz Kłapowski, w swoim kazaniu wskazał na wyjątkową rolę nauczycieli w nauczaniu i wychowywaniu młodego pokolenia Polaków, co nie jest zajęciem łatwym, choć przez wielu z nas lubianym. Wiem coś o tym, bo kończę właśnie 45 rok pracy w ZS nr 1. Dziękujemy serdecznie księdzu proboszczowi za słowa otuchy i duchowego wsparcia!

Po Mszy Świętej nauczyciele udali się do sali konferencyjnej Starostwa, absolwenci do szkoły na poczęstunek, wspomnienia, oglądanie kronik. W Starostwie odbyła się uroczysta Rada Pedagogiczna, połączona z wręczaniem okolicznościowego medalu, upominków i prezentacją historii szkoły. Słowa pana Starosty, Stanisława Stępnia, podobnie jak księdza proboszcza, podbudowały duchowo nauczycieli, wzmocniły słabnącą, po ostatnich licznych reformach oświaty, wiarę nauczycieli w sens ich misji.

Akademia jubileuszowa odbyła się na boisku szkolnym, uświetniona występami Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Pyrzyckiej, z udziałem tancerzy - absolwentów z dawnych lat ( tu są początki tego zespołu ), piosenkami, recytacjami, licznymi wystąpieniami gości. Na pewno z głębi serca płynęły dobre słowa o szkole obecnego i poprzedniego starosty – panów Stanisława Stępnia i Kazimierza Lipińskiego. Ich dzieci ukończyły Liceum i panowie, jako rodzice, skarg na pracę szkoły nie wnosili. Wręcz odwrotnie! Miło nam było także słuchać słów wdzięczności z ust absolwentów: obecnej pani wójt Warnic, uzdolnionej absolwentki – Anny Hackiewicz – Gębskiej oraz, wypowiedzianych mową wiązaną, przez panią Krystynę A. Nawój. Także tu nie wymienionym osobom przekazujemy serdeczne podziękowania za dostrzeżenie w pracy szkoły profesjonalizmu, dobrych relacji między uczniami i nauczycielami ( w końcu większość dzisiaj pracujących nauczycieli to nasi absolwenci ). Po wspólnym zdjęciu, zrobionym przez fotografa z II piętra i rozdawanego chwilę później, rozpoczęły się „ spotkania w gronie przyjaciół „. Szkoła zamieniła się w rodzaj muzeum regionalnego. Goście odnajdywali siebie w starych kronikach ( udział w wykopkach najbardziej chyba poruszał absolwentów ), czytali w okolicznościowej gazetce i wyłożonych tomach - swoje wiersze, opowiadania, felietony i… wspominali, wspominali. Dobre i złe wspomnienia pomagali odtworzyć nauczyciele, wędrując od klasy do klasy. W pracowniach absolwenci oglądali prezentacje filmowe o szkole,  uczniowie sprawnie donosili ciastka, kawę, herbatę, a z grilla, ustawionego obok sali gimnastycznej, unosiły się smakowite zapachy.

Z otrzymanymi pamiątkami wszyscy  udali się na Bal Absolwenta w domu weselnym „ Przy Bocznicy „. Tam „ nocne rozmowy Polaków „ trwały do białego rana. Chciałbym ten tekst ładnie zakończyć słowami poety : „ I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, / A com widział i słyszał, w księgi umieściłem „. Niestety, na balu nie byłem, bo w dobrym zdrowiu chciałem dotrzeć następnego dnia na urodziny wnuczka Stasia.

To już trzeci mój jubileusz LO, w którym uczestniczyłem z największą przyjemnością. Prawda, że absolwenci po latach pamiętają to, co dobre, czasami tylko mówią o udręce wyraźnego pisma czy „ żądzy wiedzy „ jaką u swoich uczniów chcieli dostrzec nauczyciele. Mówią też o dobrej magii, którą i dzisiaj widzą w dawnej szkole. I ja wierzę, że ona dalej jest w pyrzyckiej Alma Mater – Matce Żywicielce, jak w średniowieczu podniośle nazywano wyższą uczelnię, a które to określenie naszej szkoły niezmordowanie popularyzował mój serdeczny kolega – Zbigniew Gutowski. Niech tak zostanie na zawsze!

Zespół Szkół Nr 1 w Pyrzycach

                                                                                                                                                                                                            Stanisław Janicki

Galeria zdjęć